15-letni Marcin K. trafił do policyjnej izby dziecka. Chłopcu zarzuca się, że dzień wcześniej razem z kolegą napadli na przechodnia i skradli mu telefon komórkowy. I tym razem monitoring miejski okazał się niezawodny. Policjanci przejrzeli zapisy z kamer i bardzo szybko ustalili sprawców.
Gdy policjanci z Pragi Północ przyjęli zawiadomienie o rozboju na ul. Brzeskiej, natychmiast przystąpili do ustalania sprawców. Z relacji przechodnia wynikało, ze zaatakowało go dwóch młodych ludzi i skradli mu telefon komórkowy. Obaj uciekli w kierunku pobliskich kamienic.
Podobnie jak w wielu innych podobnych przypadkach, policjanci postanowili sprawdzić, czy przypadkiem kamera monitoringu usytuowana w pobliżu miejsca zdarzenia, nie zarejestrowała sprawców rozboju. Monitoring miejski okazał się niezawodny. Pracownik obsługujący kamery przeglądając zapisy z monitoringu wypatrzył dwóch młodych ludzi podążających tuż za pewnym przechodniem. W pewnym momencie napastnicy zaatakowali mężczyznę, przewrócili go na ziemię, zabrali komórkę i uciekli.
Nagranie natychmiast trafiło do policjantów referatu ds. nieletnich. Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili sprawców. Obaj byli im doskonale znani. Jednego z nich 15-letniego Marcina K. zatrzymała policjantka z patrolu szkolnego. Przewieziono go do policyjnej izby dziecka. Zatrzymanie jego wspólnika jest tylko kwestią czasu.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?