Kara trzech lat pozbawienia wolności grozi 21-letniemu mieszkańcowi Warszawy. Został on zatrzymany na gorącym uczynku zażywania narkotyków. Wywiadowcy z Mokotowa znaleźli w jego kieszeni kolejne środki odurzające. Nocny spacer Wojciecha K. z 19-letnią znajomą zakończył się w policyjnej celi. Dzisiaj oboje tłumaczyć się będą mokotowskim śledczym.
Mokotowscy wywiadowcy bardzo dokładnie sprawdzają miejsca, gdzie może mieć miejsce proceder związany z przestępczością narkotykową. Policjanci obserwują osoby, które podejrzewane są o posiadanie, a także rozprowadzanie narkotyków. Tak też było i tym razem. Na gorącym uczynku wpadł 21-letni mężczyzna i jego 19-letnia koleżanka.
Tuż przed północą wywiadowcy przy ulicy Rakowieckiej zauważyli młodego mężczyznę i kobietę. Wojciech K. wyjął przedmiot, który przypominał papierosa i podał go koleżance. Ta trzymając go w ręce, pomogła koledze, aby ten podpalił narkotyk i zaczął się nim „delektować”. Wywiadowcy doskonale wiedzieli, że to nie tytoniem zaciąga się 21-latek. Musieli jednak udowodnić mu to przestępstwo.
Chłopak nie krył zdenerwowania, kiedy wywiadowcy do niego podeszli. Zaraz też przyznał policjantom rację, że palił marihuanę. Resztę suszu mundurowi znaleźli w kieszeni spodni 21-latka. Wyjaśniał też, że kupił ten środek odurzający od przypadkowo napotkanego mężczyzny. Dzisiaj od mokotowskich śledczych Wojciech K. usłyszy zarzuty. Za nieprzestrzeganie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii może mu teraz grozić kara nawet do 3 lat więzienia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?