Policjanci ustalili, że Paweł G. włamał się do dwóch mieszkań. Najpierw okradł pomieszczenia przy ulicy Ksawerów, do których dostał się wyważając drzwi balkonowe. Jego łupem padła biżuteria warta 5.000 złotych. Jeszcze tego samego dnia włamał się do mieszkania przy ulicy Racławickiej. Tym razem skradł kosztowności o wartości blisko 10.000 złotych. Następnie 23-latek zaproponował swojemu ojcu sprzedaż skradzionych pierścionków w jednym z lombardów. Za wykonaną transakcję obiecał mu 50 złotych. Część łupów złodziej wyrzucił przed blokiem budynku, w którym mieszkał.
Paweł G. wpadł w ręce funkcjonariuszy, którzy zostali powiadomieni o włamaniach, już kilka godzin po dokonaniu przestępstwa. Mężczyzna tłumaczył im, że potrzebował pieniędzy do gry na automatach. Policjanci odzyskali cześć biżuterii, którą złodziej porzucił na śniegu przy użyciu wykrywacza metalu.
23-latek usłyszał w prokuraturze zarzuty za dwa włamania i został tymczasowo aresztowany przez sąd. Jego ojciec odpowie za paserstwo, za co może trafić za kratki nawet na 5 lat. Pawłowi G. grozi do 10 lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?