Weekendowy koncertownik. Polecamy TOP5 najciekawszych koncertów

1. Bitamina

Młodzi ludzie z zespołu Bitamina z jednej strony ciągle na dorobku, a z drugiej – z dużym pasmem sukcesów pojawią się w sobotę w klubie Proxima, na jednym z niezbyt wielu koncertów granych w stolicy. Uważam, że warto odwiedzić w sobotę wspominany klub. Niech dodatkową zachętą będzie fakt, iż zespół tworzy nowatorską, często w wydźwięku światową muzykę, okraszoną niebanalnymi tekstami, które niejednokrotnie niosą głębokie przesłanie. Bitamina powstała z przyjaźni i miłości do muzyki. Słychać to w tekstach i w produkcji bitów. Wrażliwość z jaką do nas trafia jest zaskakująca, a wyśpiewane emocje odczuwamy bardzo osobiście.

Sobota, 24 marca, klub Proxima, godz. 21.

2. Lao Che

Zespół o zagranicznie brzmiącej nazwie zagra w niedzielę w klubie Stodoła. Na swoich występach potwierdzają, iż są zespołem światowego formatu, ale z krwi i kości jest to polska grupa, co pokazują niewątpliwie doskonałe teksty i wspaniała zabawa językiem ojczystym. Zaprezentują w dużej części materiał z najnowszej płyty. Tytułowa „Wiedza o Społeczeństwie” to saga o ludzkich perypetiach. Poczynania ludzi – ich słabości, obawy, wątpliwości, uczucia, spostrzeżenia i marzenia ukazane z perspektywy Człowieka, Polaka, Ziemianina. Chociaż można przewidywać, że pojawi się na koncercie także starszy materiał. Tym samym, całość piosenek przedstawionych na koncercie potwierdzi fakt, że muzycy poruszają się doskonale w każdego rodzaju nurtach muzycznych. Zachętą niech będzie, że skład ten potrafi bawić się zarówno słowem, jak i melodiami. Lao Che koncertuje często w wielu miastach Polski i nie tylko, lecz uważam, że klub Stodoła doskonale sprawdzi się na tego rodzaju spotkanie, z tego rodzaju artystą.

Niedziela, 25 marca, klub Stodoła, godz. 18.

3. Mery Spolsky

Młoda dziewczyna o niebanalnej urodzie zaprezentuje się na deskach klubu Stodoła, ze swoją równie niebanalną twórczością. Jak nazwa wskazuje, jest polską artystką, która porusza się doskonale zarówno w warwie tekstowej, jak i warstwie muzycznej. Z jednej strony trochę nie śmiała, z drugiej bezpardonowa, sprawiająca wrażenie osoby, która doskonale wie, co chce stworzyć i jaki tekst napisać. Zachęcam do obejrzenia tego koncertu, a właściwie solo-performancu, ponieważ uważam, że warto zapoznać się z twórczością tak młodej i utalentowanej artystki.

Sobota, 24 marca, klub Stodoła, open stage, godz. 19.

4. Rogucki solo

Piotr Rogucki znany z zespołu „Coma” przedstawi swój solowy projekt w kameralnym miejscu, które od pewnego czasu zagościło na mapie koncertowej naszego miasta. Jak można wyczytać w mediach, łączy on w swoich wcieleniach elementy poezji, rocka i teatru. Tym samym, nie trudno jest się domyślić, że przedstawi nam na niedzielnym koncercie, odmienne od wszystkim znanej twórczości zespołu Coma. Jeśli ten fakt nie jest wystarczająco zachęcający do odwiedzenia klubu Grizzly Gin Bar, to może fakt, że bardzo płodny twórczo artysta ma na swoim koncie wiele nagród i wyróżnień muzycznych, co niewątpliwie świadczy o tym, że wszystko co tworzy jest godne uwagi i zainteresowania.

Niedziela, 25 marca, Grizzly Gin Bar, godz. 20.

5. Bemy
Mattia i Elie urodzili się i wychowali we Francji, ale mają polskie korzenie. Muzyka stała się ich pasją jeszcze w dzieciństwie, pierwsze kompozycje tworzyli w rodzinnym Bordeaux. Polacy poznali ich głównie dzięki programowi "Must be the music". Na swoim koncie mają liczne nominacje i nagrody. Debiutancki krążek "Grizzlin", który ukazał się na rynku w 2016 roku powstawał pod czujnym okiem producenta Bogdana Kondrackiego, który współpracował różnież z Moniką Brodką i Dawidem Podsiadłą. Chłopaki łączą electropopową nutę z garażowym brzmieniem w stylu Arctic Monkeys. W utworach przewodzi wyrazista perkusja i melodyjna linia wokalu. BeMy zostali także wybrani przez zespół Maroon 5 na swój support. Zajrzyjcie do Domu Kultury Kadr w piątek, na pewno spędzicie tam miło czas przy dźwiękach dobrej muzyki.

Piątek, 23 marca, Dom Kultury Kadr, godz. 19.

Zdjęcie zajawkowe: pixabay.com