18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reggaeland 2014 zakończony. Publiczność mniejsza niż rok temu [PODSUMOWANIE]

Agata Witek
Reggaeland 2014 - oto nasze wielkie podsumowanie festiwalu!
Reggaeland 2014 - oto nasze wielkie podsumowanie festiwalu! fot. Rafael Dominik
Reggaeland 2014 był pod wieloma względami wyjątkowy. "Trzyma poziom, chociaż w tym roku mniej ludzi" - mówi jedna z uczestniczek. Z czego to wynika? Co w Reggaelandzie zmienia się na plus, a co na minus? Mamy dla Was podsumowanie tegorocznej imprezy - przegląd zdjęć, najważniejszych momentów festiwalu, a także Waszych spostrzeżeń. Sprawdźcie koniecznie!

Tegoroczny Reggaeland rozpoczął się w słonecznej, letniej aurze. Już od czwartkowego popołudnia odbywały się towarzyszące imprezie atrakcje w Coke Zone, gdzie uczestnicy mogli bawić się we własnym rytmie i uwalniać artystyczną wyobraźnię, biorąc udział m.in. w warsztatach bębniarskich, dancehallu i tańca POI. Festiwalowi, podobnie jak w zeszłym roku, towarzyszyła również akcja ewangelizacyjna „Przystań Miłosierdzia” organizowana pod hasłem „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości”. Na terenie imprezy powstała także strefa dziecięca, w której codziennie, przez cztery godziny, animatorzy z Młodzieżowego Domu Kultury zapewniali atrakcje najmłodszym gościom płockiej imprezy.

Czytaj: Reggaeland 2014 - przynieś opakowanie po Coli i zabaw się na warsztatach!

W piątek, od 17.00 na Scenie na Plaży i pod Namiotem Ictus Label, a także od 18.00 w Soundsystem Circus trwały festiwalowe koncerty. Otworzyli je m.in. Tallib & D’Roots Brothers, Olaf Bressa oraz Refugges. Na płocką plażę już wtedy można było dotrzeć festiwalowym Reggaebusem, który od piątku do niedzieli kursował między dworcem autobusowym i kolejowym, plażą a centrum Płocka. Przejazdy dla uczestników były w tych dniach darmowe.

Reggaeland 2014. Tak bawiła się publiczność pierwszego dnia festiwalu! [ZDJĘCIA]

W piątek na scenie pojawili się również Maroon Town, The Skints, Iration Steppas Live & Tena Stelin, Green Jesus, Kudłacz + Sensithief Sound, Soom T & J*Star, Bass Invaders, VidJah, Gill’us Live i Diana Levy. Polscy, brytyjscy, francuscy, a także oczywiście jamajscy artyści wprawiali publiczność w prawdziwe, muzyczne wibracje. Najbardziej oczekiwanymi gwiazdami wieczoru byli Ward 21 & Soul Fire, którzy od godz. 22 rządzili nadwiślańską plażą.

Niestety, początkowo sprzyjająca aura szybko rozwiała nadzieje organizatorów i uczestników zabawy. Wieczorem zaczęło intensywnie padać. Deszcz, podobnie jak ostatnim razem, towarzyszył już imprezowiczom niemalże do końca festiwalu.

- Chyba nie będę oryginalna, ale muszę trochę ponarzekać na deszcz. Jestem na trzecim Reggaelandzie i znowu zmokłam. Dobrze, że przynajmniej w czasie koncertów nie padało, ale przydały się kalosze, które nauczona doświadczeniem zabrałam ze sobą - mówiła jedna z uczestniczek zabawy.

Piątkowe koncerty trwały do późnych godzin nocnych, także jeszcze drugiego dnia nad ranem na trzech płockich scenach zagrali m.in. Maleo Reggae Rockers, Dreadsquad & Blackout JA i Kasię Malendę, Shy FX & Stamina MC Exclusive Reggae Set, MAD OPS, Jah Love Soundsystem, Fallout oraz Mystic Vibration. Popołudniu na Scenie na Plaży zagrali polscy wykonawcy - Earl Jacob i Zbóje oraz Natural Dread Killaz & Riddim Bandits – a także francuska gwiazda Mo’Kalamity wraz z The Wizards. Od 20.30 publiczność rozgrzewali Train to Roots, a po nich, występujący w miejsce Macka B, Prince Fatty i Horseman.

Patrz też: Reggaeland 2014. Prince Fatty i Horseman w sobotę na plaży!

W Soundsystem Circus reggae wibracje zapewniali Polacy – Bayerman i Splendid Sound – oraz przybyły z włoskiego buta Raphael. Natomiast w namiocie Ictus Label atmosferę podgrzewali m.in. Radziu, Fatty Fatty, Cyna, Roots Melody, Diego & Jam Vibez i DJ Wojna (Ready Fi War) & Ginger (Ictus) & Hopkins (Sensithief Sound).

Reggaeland 2014. Deszczowe fatum nie zniechęciło imprezowiczów! [ZDJĘCIA]

- Na Reggaelandzie jestem pierwszy raz. Podoba mi się atmosfera, jest sporo fajnych ludzi. Sama muzyka na takiej imprezie nawet fajna, chociaż nie znałam wcześniej żadnego z wykonawców - mówi Renata z Warszawy. - W tym roku chyba nie ma takiej jednej wyrazistej gwiazdy, którą rozpoznają nie tylko ludzie słuchający reggae, jak na przykład w ubiegłym roku, kiedy wystąpił Shaggy - potwierdza Robert. Wielu uczestników powtarza tę opinię i zgadza się co do tego, że w płocku zabrakło tym razem jakiegoś mocnego akcentu muzycznego. - Organizatorzy na przyszły rok powinni chyba zaprosić kogoś takiego - dodaje Robert.

Jednym z najgoręcej przyjętych występów był koncert Vavamuffin, który w nocy z soboty na niedzielę zatrząsł Sceną na Plaży.

Tegoroczne występy zamykali m.in. Soul Stereo, Johnny Osbourne & Lone Ranger z Jamajki, Michael Prophet z Wielkiej Brytanii oraz polski Soul Food International. Również namiot Ictus Label nie spał do 5 rano, gdzie kolejno grali: QND, Collie Weed, Freedom Sound i Uobuz.

- To mój szósty Reggaeland i jak zwykle, dobrze się bawię. Takie festiwale to doskonała okazja na odskoczenie od codzienności - mówi Staszek. Jego opinię potwierdza Martyna: - Sam festiwal trzyma poziom, chociaż w tym roku jakoś chyba mniej ludzi. Koncerty też mi się podobają.

Faktycznie, w tym roku na płockiej plaży zebrało się stosunkowo mniej ludzi niż podczas minionych edycji festiwalu. Trudno powiedzieć, czy było to efektem niesprzyjających warunków pogodowych czy innych czynników. Być może jest efekt tego, że festiwal został skrócony o cały jeden dzień, co zaowocowało rozczarowaniem części publiczności? My jednak liczymy, że w przyszłym roku frekwencja dopisze z nawiązką. - Płock rządzi! Reggaeland rządzi! Deszcz rządzi! Impreza świetna, ale do tego się już przyzwyczaiłem. Musi tak być, bo reggae to najlepsza muza na świecie - mówi Piotrek z Płocka, a my zgadzamy się z nim w 100%!

Czytaj też: Reggaeland 2014. Oto Wasze wrażenia po tegorocznej zabawie! [OPINIE]

Należy docenić również ogromny wysiłek organizacyjny. Uczestnicy zgadzają się co do tego, że służby porządkowe działały sprawnie i bez zarzutu. - Tegoroczny Reggaeland, podobnie jak wcześniejsze edycje, przebiegł w miarę spokojnie. Nie odnotowaliśmy większych incydentów, przede wszystkim wykroczenia, zakłócanie porządku, ale przy tak dużych imprezach zawsze trzeba się liczyć z podobnymi zachowaniami - powiedział nam oficer prasowy KMP w Płocku, Krzysztof Piasek. - W czasie festiwalu zanotowaliśmy też dwa rozboje. Zatrzymany został młody płocczanin, znany policji, mający już wcześniej kłopoty z prawem.

My w tym roku również bawiliśmy się świetnie! Już odliczamy dni do kolejnego Reggaelandu! Tymczasem zapraszamy Was do galerii zdjęć i dzielenia się własnymi!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto