Policjanci z Białołęki zatrzymali Mariusza D. w sklepie, do którego udał się z synami na zakupy. 36-latek znalazł w sklepie portfel. Przed tym jak podszedł do niego właściciel zguby, zdążył wyjąć ponad 2300 złotych i ukryć je. Mariusz D. udawał uczciwego znalazcę. Próbował wmówić właścicielowi portfela, że przed chwilą go znalazł i właśnie chciał oddać ochronie. Przybyłym na miejsce policjantom powiedział, że mogą przeszukiwać zarówno jego, jak i jego synów, a i tak nie znajdą pieniędzy, o które upominał się pokrzywdzony.
Policjanci nie dali za wygraną. Przejrzeli zapis monitoringu. Widać było na nim jak 36-latek wyciąga z portfela pieniądze i chowa je do kieszeni. Policjanci przeszukali jego kieszenie i kieszenie jego synów. Nic nie znaleźli. Jeden z policjantów postanowił przejść się trasą, którą poruszał się po sklepie Mariusz D. Dokładnie się rozglądając, znalazł skradzione pieniądze schowane pomiędzy śmietankami do kawy.
Mariusz D. przyznał się do przywłaszczenia portfela z dokumentami i pieniędzmi i poddał się dobrowolnie karze 1000 złotych grzywny.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?