MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podziurawione ulice zmorą stołecznych kierowców

Andrzej Rejnson
Dziury pojawiły się nawet na głównych ulicach Warszawy
Dziury pojawiły się nawet na głównych ulicach Warszawy fot. Julia Sheveloff
Zima po woli ustępuje, robi się coraz cieplej i na stołecznych ulicach... powstają coraz większe dziury. Wahania temperatury nie służą asfaltowi, więc kierowcy co chwilę muszą się zmagać z pęknięciami nawet na głównych arteriach. Zakład Konserwacji i Remontów Dróg na remont jednej tylko dziury przeznacza ok. 300 zł, ale zapowiada, że funduszy na prace nie powinno zabraknąć. Tymczasem kierowcy, których pojazdy zostały uszkodzone przez dziury, mogą domagać się odszkodowania od zarządcy drogi.

Ulica Wolska, wiadukty na Łopuszańskiej, Wybrzeże Gdańskie, Wisłostrada, Królewska, Świętokrzyska czy pechowa Emilii Plater, która od lat czeka na porządny remont nawierzchni. To tylko część z ulic, na których kierowcy muszą zmagać się z dziurami czy pęknięciami. Te wyszły na wierzch po tym, jak śnieg zaczął stopniowo topnieć.

- Paradoksalnie najlepiej byłoby, gdyby utrzymywała się stała temperatura, nawet na poziomie minus 15 st. C - tłumaczy Marcin Zieliński, rzecznik ZKiRD. - Najgorzej jest, kiedy w dzień jest ciepło, a w nocy zimno. Wtedy śnieg się roztapia i woda spływa w szczeliny. W nocy zamarza i rozsadza jezdnię - dodaje. Nie bez znaczenia jest fakt, że tegoroczna zima jest najgorszą od kilkudziesięciu lat.

- Mamy ręce pełne roboty i dziennie łatamy kilkaset dziur, a i tak pojawiają się co chwilę kolejne - mówi Zieliński. Sposoby na ich łatanie zakład ma dwa. Jeden to łatanie dziur asfaltem na zimno, drugi na ciepło. Pierwsza metoda jest mniej trwała i dotyczy miejsc, gdzie pęknięcia są małe. Drugą drogowcy stosują, gdy wyrwy są o wiele większe, a ich remont ma służyć na dłużej.

- W tym celu każdego dnia zużywamy ok. 80 ton asfaltu, a koszt jednej tony to 1,2 tys. zł, co daje 96 tys. zł - wylicza. Rocznie ZKiRD dostaje od Zarządu Dróg Miejskich ok. 24 mln na remont nawierzchni, a większość z tych funduszy jest przeznaczonych właśnie na łatanie dziur. - Jak na razie pieniądze nam wystarczają i wygląda na to, że wystarczą. Jeżeli będzie taka konieczność, to wystąpimy o zwiększenie funduszy - zaznacza Zieliński.

Kierowcy, których samochód ucierpi na podziurawionych ulicach, może domagać się odszkodowania. Trzeba się zgłosić do zarządcy i udowodnić, że to właśnie z jego winy powstało uszkodzenie pojazdu. - Najlepiej mieć protokół spisany przez policję. W innym wypadku trzeba udokumentować miejsc i godzinę zdarzenia - mówi Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - W ubiegłym roku były 124 wnioski, a pozytywnie rozpatrzyliśmy 20. W tym roku jest ich na razie 21.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto