Wokalistka znana jest z tego, że prezentuje show, jakiego nie powstydziliby się twórcy najbardziej wystrzałowych rewii przedwojennego Paryża. Na scenie wspiera ją doborowy zespół tancerek zwany The Bloody Crumpets (w wolnym tłumaczeniu: Krwawe Naleśniki), który może podnieść ciśnienie krwi u miłośników gotyckiej erotyki. Prezentują się nie mniej efektownie niż liderka (w końcu większość z nich to alternatywne modelki), a ich teatralne harce robią naprawdę spore wrażenie. Za pomocą licznych rekwizytów (z upiornymi lalkami i wózkami inwalidzkimi na czele) oraz wiader sztucznej krwi starają się oddać niezwykły klimat wiktoriańskiego przytułku dla obłąkanych.
Pochodząca z Kalifornii artystka nie tylko kusi swymi zewnętrznymi powabami, ale też odstawia solidną, a w dodatku wysoce niekonwencjonalną robotę muzyczną. Trudno się jednak dziwić: wszak Emilka jest wykształconą skrzypaczką, potrafi też niezgorzej grać na violi da gamba, klawesynie i gitarze, a do tego śpiewa, komponuje i pisze teksty.
Jej muzyki, którą sama określa jako violindustrial, nijak nie da się upchnąć w konwencjonalnych szufladkach. Dziś panna Autumn jest uznaną gwiazdą, ma własną wytwórnię płytową i markę odzieżową. Ale i tak najlepiej czuje się na scenie w jedynym w swoim rodzaju teatrze osobliwości. Dołączcie do niej, jeśli się nie boicie.
Emilie Autumn, Progresja, godz. 20, bilety: 59-69 zł.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?