W sobotę 2 września w miejscowości Trzemuszka na Mazowszu doszło do groźnego wypadku. Kierowca samochodu marki Ford zjechał na pobocze i potrącił idącego obok drogi mężczyznę. 39-latek szedł razem ze swoją 7-letnią córką. Ojciec dziewczynki odepchnął ją, dzięki czemu nie doznała poważnych urazów.
Na miejsce przybyły służby ratunkowe, które rozpoczęły akcję reanimacyjną. Poszkodowany w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.
Z informacji opublikowanych przez Ochotniczą Straż Pożarną w Kotuniu, w działaniach ratunkowych udział wzięło 6 zastępów straży pożarnej, policja oraz służby medyczne.
Kierowca był pijany
44-letni kierowca po zderzeniu z pieszym, wjechał do rowu. W wyniku wypadku doznał licznych obrażeń. Z relacji świadków wynika, że gdy sprawca wypadku wyszedł z samochodu, z trudem utrzymywał się na nogach.
Jak podaje portal "Super Express", mężczyzna, który prowadził forda, był pod wpływem alkoholu. 44-latek miał blisko 2,5 promila.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Warto podkreślić, że kierowca miał odebrane uprawnienia do kierowania pojazdami, gdyż wcześniej został już zatrzymywany za jazdę autem w stanie nietrzeźwości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?