Jak sam oświadczył podczas przesłuchania, już od dłuższego czasu obserwował jedną z posesji na terenie Jadowa. Brak pracy, sytuacja materialna oraz kłopoty zdrowotne, skłoniły go do tego, aby włamać się do budynku i znajdującego się na terenie posesji garażu. Gdy upewnił się, że przez kilka kolejnych dni w domu nie świeci się światło, wszedł do środka przez uchylone okno. Zabrał telewizor i kosiarkę. Już następnego dnia na towar znalazł nowych nabywców. Zdobyte w ten sposób pieniądze wydał jednak na alkohol.
Zachęcony tak łatwym zarobkiem kolejny raz udał się na teren tej samej posesji. Tym razem dostał się do garażu, skąd zabrał radio, butlę gazową, dwa rowery oraz inne drobne przedmioty gospodarstwa domowego. Przedmioty te zostały również przez niego szybko spieniężone. Właściciel posesji w tym przypadku o włamaniu i kradzieży szybko powiadomił miejscowych policjantów.
Kryminalni zebrali wszelkie ślady na miejscu zdarzenia, jak również użyli psa tropiącego. Ten doprowadził ich do jednego z mieszkań należącego do 50-letniego Marka W. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnej celi. Podczas przesłuchania przyznał się do popełnionych czynów. Usłyszał zarzuty włamania i kradzieży. Dobrowolnie poddał się też karze w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata i obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody w całości. Policjanci odzyskali również jeden ze skradzionych rowerów. Trwają czynności zmierzające do odzyskania pozostałych skradzionych przedmiotów.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?