Kobieta była zatrudniona w firmie outsourcingowej, świadczącej usługi porządkowe. Dzień kradzieży był jej pierwszym i jedynym dniem pracy. Po wysłuchaniu dwóch zarzutów, poddała się dobrowolnie karze.
Czytaj także: Coraz więcej kradzieży aut "na ulotkę"
Podczas przesłuchania Katarzyna F. powiedziała, że widząc na kartach dostępny limit kredytowy do 22 tysięcy złotych kompletnie straciła rozum. Przez 18 dni „szalała” po sklepach, restauracjach i salonach piękności. Kupiła sobie między innymi laptop, meble, ubrania i markowe perfumy. Potem wpadła w ręce policjantów z północnopraskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Nie była do tej pory notowana. Wysłuchała dwóch zarzutów: kradzieży i oszustwa. Zobowiązała się oddać wszystkie pieniądze tj. 22 tysiące złotych. Poddała się dobrowolnie karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Policjanci zabezpieczyli prawie wszystkie przedmioty, które w nieuczciwy sposób nabyła 33-latka.
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?