Decyzje o demontażu podjął powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który uznał że stan techniczny obiektu grozi katastrofą budowlaną. Jednak fachowcy nie przewidzieli, jak trudne to będzie zadanie. Robotnicy przewiercili słupy podpierające skocznię, a. do jej szczytu przymocowali stalową linę. Druga koparka miała za nią pociągnąć i w ten sposób przewrócić konstrukcję.
Początkowo skocznia ani drgnęła, dopiero po kilkugodzinnych zmaganiach udało się pokonać żeliwną budowlę.
Co stanie się z terenem po mokotowskiej krokwi?
Jak zapowiadają władze skocznia nie zostanie odbudowana. Z całą pewnością nie powstanie tam np. osiedlę mieszkaniowe. Ratusz postawił konkretny warunek: teren musi pełnić funkcje sportowe. Pomysłów jest wiele, m.in. budowa ośrodka ze ściankami wspinaczkowymi. WOSiR zaznacza jednak, że nie ma pieniędzy, a zatem na szybkie inwestycje w tym miejscu nie ma co liczyć.
Czytaj także: Mokotów remontuje od 11 lat źródełko
Źródło: tvnwarszawa.pl
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?