Radnemu rozwiązanie podpowiedzieli mieszkańcy. W rozmowie z nami podkreśla, że nie chodzi mu absolutnie o wycinkę drzew, a wręcz przeciwnie, bo myśli raczej posadzenie nowych krzewów czy kwiatów, montaż napisu, który witałby wjeżdżających do miasta, bo to przecież jedna z wlotowych ulic do centrum Gorlic
- Wystarczy za przykład podać choćby Gromnik, gdzie w centrum miejscowości była podobna skarpa i dostała pięknie obsadzona kwiatami i krzewami – przytacza. - Zdaję sobie sprawę, że to wymaga budżetu, nie oczekuję też, że miałoby to być zrobione od ręki, ale może udałoby się znaleźć jakieś dofinansowanie i kiedyś w przyszłości zrealizować takie zadanie – dodaje.
Interpelacja doczekała się odpowiedzi
Piechowicz złożył stosowną interpelację jeszcze podczas grudniowej sesji Rady Miasta. Właśnie nadeszła odpowiedź Rafała Kukli, burmistrza miasta.
- Wnioskowane do zagospodarowania miejsce położone jest pomiędzy drogą dojazdową do kilku budynków a drogą publiczną gminną, którą na odcinku od skrzyżowania z ulicą Stawiska stanowi ulica Stróżowska – opisuje włodarz. - Charakteryzuje się dużymi różnicami wysokości pomiędzy wspomnianymi drogami, stąd nie są tam wskazane czynności mogące osłabić jej strukturę i zwiększyć obciążenie, w szczególności poprzez lokalizowanie tam obiektów takich, jak napisy promocyjne – odpowiada dalej.
Burmistrz Kukla zastrzega jednak, że są tam plany nowych zasadzeń, przede wszystkim niskopiennych roślin, które będą służyły nie tylko estetyce, ale także bezpieczeństwu miejsca.
Pomysłów nigdy za mało
Miejscy radni co jakiś czas wychodzą z różnymi pomysłami na uatrakcyjnienie ulic czy poszczególnych dzielnic. Jeszcze w czerwcu minionego roku z propozycją stworzenia przy miejskim deptaku umbrella sky, czyli uliczki z zawieszonymi nad nią parasolkami. Takie rozwiązania można spotkać w wielu europejskich miastach, ale także w pobliskim Tarnowie.
- Ulica mogłaby zyskać nowy blask, a same parasolki wpłynęłyby na ocieplenie klimatu deptaka – przekonywała Lucyna Jamro, radna.
Wyszła nawet z pomysłem, by owe parasolki potrzebne do udekorowania deptaka mogliby przynieść mieszkańcy. Drugi wariant – parasole mogliby zakupić radni. Sama zapewniała, że gdyby doszło do realizacji, jest gotowa wyłożyć pieniądze na jeden z nich.
Łukasz Bałajewicz, wówczas zastępca burmistrza miasta podszedł do pomysłu z pragmatyzmem.
- Istotą takich projektów, jest ich unikatowość. Gdy my podejmujemy działania, staramy się, by były one innowacyjne. Szukajmy więc takich projektów, które w jakiś sposób będą nas identyfikowały – wskazywał.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?