W połowie października z firmy mieszczącej się przy ulicy Renesansowej zginęła kasetka z kluczami. Wówczas nikt nie zgłaszał tego zdarzenia policji. Właściciel firmy myślał, że jest żart pracowników. Niestety okazało się, że nie był to żart. Kilka dni później złodziej wszedł do firmy i zabrał z niej laptopa. Wówczas sprawa została zgłoszona policji.
Jak ustalili policjanci, kilka dni temu do jednego z pracowników firmy zadzwonił mężczyzna, który poinformował kobietę, że jest w posiadaniu jej komputera. Mężczyzna oświadczył, że komputer kupił kilka dni temu w centrum handlowym za 1 200 złotych. W domu zorientował się, że laptop prawdopodobnie pochodzi z kradzieży, gdyż znajdowało się w nim wiele dokumentów firmowych. Michał G. chciał odsprzedać laptopa pracownikowi firmy.
Kobieta o wszystkim poinformowała szefa i policję. Wczoraj kryminalni z Bielan pojechali z pracownikiem w umówione miejsce, aby "odkupić" laptopa. Podczas transakcji do akcji wkroczyli funkcjonariusze. 25-latek wraz z kolegą zostali zatrzymani.
Dzisiaj Michałowi G. zostanie przedstawiony zarzut za paserstwo. Grozi mu za to kara do 2 lat pozbawienia wolności. Laptop wkrótce wróci do firmy. Policjanci sprawdzają jeszcze czy mężczyzna ma związek z kradzieżą z firmy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?