Tuż przed 4:00 patrolowcy z Bielan zauważyli toyotę, za kierownicą której siedział młody mężczyzna. Kierowca bardzo się zdenerwował widząc oznakowany radiowóz. Mundurowi postanowili sprawdzić kierowcę i pojazd. 29-latek zatrzymał się do kontroli, leczy gdy policjanci wyszli z samochodu, gwałtownie ruszył do przodu. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Złodziejowi zgasł samochód, więc dalej zaczął uciekać na pieszo. Kilkaset metrów dalej był już w rękach policjantów.
Bardzo szybko policjanci z prewencji zorientowali się, co było przyczyną takiego zachowania Przemysława C. W toyocie wymontowana była deska rozdzielcza, a w stacyjce zamiast kluczyków tkwił łamak. Na podłodze leżał modem elektroniczny. Kierowca został zatrzymany, a samochód zabezpieczony.
Na miejsce zostali wezwani policjanci, którzy zabezpieczyli przedmioty znajdujące się w samochodzie. Kierowca trafił do policyjnego aresztu, a samochód został zwrócony właścicielce. Podczas przesłuchania wyszło na jaw, że mężczyzna nie działał sam. Tłumaczył się, że miał do oddania dług w wysokości 2 000 złotych i chcąc go spłacić zgodził się jechać "na robotę" wraz z dwoma kolegami.
29-latkowi już zostały przedstawione zarzuty za kradzież z włamaniem. Przemysławowi C. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Kryminalni prowadzą czynności zmierzające do zatrzymania dwóch pozostałych złodziei.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?