Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobowa. Bobowski rynek będzie miał nową odsłonę. Kończą się prace projektowe nad nowym wyglądem serca miasteczka

Halina Gajda
Halina Gajda
Projektanci kończą pracę nad dokumentacją związaną z rewitalizacją bobowskiego rynku. Gdy tylko teczka z nią trafi do tutejszego urzędu gminy, ta ogłosi przetarg na realizację inwestycji. Burmistrz Wacław Ligęza ma nadzieję, że stanie się to na przełomie roku. Samorząd dostał na zadanie cztery miliony złotych dofinansowania z rządowej puli na inwestycje lokalne.

Na początek uspokajamy – z bobowskiego rynku nie zniknie ani fontanna, ani kapliczka ze świętym Florianem. Więcej, ta ostatnia będzie mimo swojego położenia swoistym centrum nowego serca miasta. Nowy rynek ma być wolny i odporny na betonozę. Owszem, znikną stare drzewa, ale w ich miejsce pojawią się nowe. Planowane nasadzenia mają być konkretne, co najmniej dwuipółmetrowe.

- Chcielibyśmy, by były to różnobarwne klony – zapowiada burmistrz Ligęza. - Konkretnie żółte i czerwone – dodaje.

Zniknie brzydki punkt informacji turystycznej, a w jego miejsce ma pojawić się nowy obiekt o architekturze, która będzie wpisywała się w tło. Na nowym rynku zaprojektowany został także ogród sensoryczny. Staną także cztery postaci związane z historią ziemi bobowskiej.

- Pierwsza to Zygmunt Gryfita Bobowski, rycerz króla Władysława Jagiełły. Kolejna – Bolesław Wieniawa Długoszowski, generał dywizji Wojska Polskiego i adiutant marszałka Józefa Piłsudskiego. Nie może oczywiście zabraknąć Bencjona Halberstama, bobowskiego cadyka oraz Ludwika Łętowskiego, biskupa pomocniczego krakowskiego – wylicza

.

We „Wspomnieniach Pamiętnikarskich” Łętowskiego zachował się piękny opis miasteczka.

- Bobowa leży nad rzeką Białą, w pięknym położeniu. Jest to ta dolina, co począwszy od Tuchowa, ciągnie się w górę poza Grybów, a środkiem jej wije się rzeka Biała po krzemienistym łożu ze wsiami i dworami, bokiem gdzieniegdzie zameczkami, na tle widowni mającej Karpaty. Bobowa ma zamek, czyli murowaniec, dom o piętrze, który wąwóz przedziela od fary, dawnej kolegiaty – pisał autor.

Na pocztówkach sprzed ponad stu lat, widać, że bobowski rynek był miejscem handlu. Konne zaprzęgi, stragany, tłumy kupujących i sprzedających. Taka jego funkcja już nie wróci. Przejął ją bowiem niedawno oddany do użytku plac targowy w sąsiedztwie stacji kolejowej. W centrum nowego rynku ma stanąć zielona pergola, a po nią ławki. Latem całość ma tworzyć chłodną i zacienioną enklawę dla tych, którzy będą chcieli przysiąść na chwilę.

Symboliczny czek na dofinansowanie zadania burmistrz Ligęza odebrał jeszcze w grudniu minionego roku. Wspomniane cztery miliony złotych to pewne pieniądze, na razie jednak nie wiadomo, ile będzie musiał dołożyć samorząd. Ostateczna wartość zadania  będzie ustalona w oparciu o aktualny kosztorys inwestorski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto