W lutym do komisariatu policji w Sulejówku zgłosił się 19-letni mężczyzna, który poinformował, że od jakiegoś czasu jest nękany przez kilku mężczyzn. Bity, poniżany, zastraszany, ponadto za „święty spokój” sprawcy żądali od niego 3.000 zł. Mężczyzna bał się, nie tylko o siebie, ale i swoją rodzinę. Nie był przekonany, czy na pewno chce, aby ta sprawa ujrzała światło dzienne. Dopiero po rozmowie z kryminalnymi z Mińska Mazowieckiego, zdecydował się zgłosić.
Mężczyzna od około miesiąca był zastraszany. Wiedział też, że sprawcy nie blefują, ponieważ już raz został przez nich dotkliwie pobity. Wywieźli go wtedy do lasu, pobili, zażądali pieniędzy oraz grozili, że jeśli nie spełni ich żądań pozbawią go życia.
Po złożeniu zawiadomienia policjanci przystąpili do działania. Sprawdzali każdy trop. Po pewnym czasie wiedzieli już, kim są sprawcy. Czekali jedynie na dogodny moment, aby zatrzymać ich na gorącym uczynku. Taki moment nastąpił, gdy sprawcy przyszli po kasę. Policjanci zatrzymali 21-letniego Artura M. w momencie, gdy odbierał pieniądze Jego kompanów zatrzymano następnego dnia. Byli to 23-letni Jakub G i 18-letni Paweł M.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił, aby wobec Jakuba G i Pawła M. sąd zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego tymczasowego aresztowania, natomiast wobec Artura M dozór policji. Za usiłowanie wymuszenia rozbójniczego sprawcom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?