Pierwszą budkę otworzył 10 lat temu w Gdyni, drugą na sopockim Monciaku. Trzecią w 2004 roku na jednym z najbardziej reprezentacyjnych deptaków stolicy, gdzie nikt nie wróżył mu tak wielkiego sukcesu. Okazało się jednak, że nawet na najelegantszym niedzielnym spacerze czy zakupowym rajdzie po ekskluzywnych sklepach lubimy zrobić sobie przerwę... na pączka. I to nie byle jakiego! Mamy bowiem wybór między paroma rodzajami nadzienia, drożdżówkami, półfrancuskimi rogalikami marcinkami.
Sekret pączków Pawłowicza tkwi w cieście drożdżowym, robionym według przepisu babci pana Edwarda - same surowce naturalne: drożdże, najlepsza mąka, świeże tłuszcze do smażenia i zakaz stosowania ulepszaczy i konserwantów. W tłusty czwartek w kolejce do Pawłowicza można przestać aż dwie godziny! Klienci przyjeżdżają tu po pączki
nawet z podwarszawskiego Legionowa. Zwolennicy tutejszych wypieków zapewniają jednak, że są tego warte. I wiadomo nie od dziś, że jak w tłusty czwartek kupi się pączki, po które nie trzeba stać, to po prostu nie mogą one być dobre. Wśród ulubionych pączków klienci cukierni Pawłowicz wymieniają bez wahania te z czekoladą. Choć wszystkim liczącym kalorie nawet w tłusty czwartek warto przypomnieć, że do standardowej ilości (którą podajemy na końcu) trzeba tu trochę dodać.
Cukiernia Pawłowicz
Adres: ul. Chmielna 13
Otwarte codziennie w godz. 8-20
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?