Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczęki już za szybą - największe polskie rekinarium w stołecznym zoo

Agnieszka Fabrycy, Weronika Słodkowska
W nowym rekinarium będzie można stanąć oko w oko z żarłaczem i tawroszem
W nowym rekinarium będzie można stanąć oko w oko z żarłaczem i tawroszem archiwum
Stanąć oko w oko z czterema żarłaczami i półtorametrowym tawroszem można będzie już od 17 kwietnia w warszawskim zoo. Otwarcie hipopotamiarni i rekinarium w stołecznym ogrodzie zoologicznym to najbardziej oczekiwana premiera tego roku.

Uroczyste otwarcie największego rekinarium w Polsce przekładano już kilka razy. Miało ruszyć rok temu na wiosnę, potem we wrześniu, pod koniec roku i w lutym. Ostatnio mówiono o pierwszym kwietnia, ostatecznie datę przesunięto o ponad dwa tygodnie, głównie ze względu na terminarz gości honorowych.

Budynek, który kosztował 23 mln zł został odebrany w lutym. Rekiny jednak nie mogły jeszcze zostać wpuszczone do 100 000-litrowego zbiornika, bo nieoczekiwane pojawiły się problemy techniczne. Pracownicy Zoo musieli całkowicie opróżnić akwarium z wody, bo stwierdzono w niej wysokie stężenie miedzi. Jej jony, przedostając się do organizmu wraz z wodą, zagrażały życiu ryb. - Wymieniliśmy już te elementy systemu filtracyjnego, które uwalniały niebezpieczne dla ryb kationy miedzi. Teraz ich zdrowiu już nic nie zagraża - zapewnia Rafał Okoński.

Zoo nie stać na sprowadzenie wody oceanicznej, dlatego stworzenie zwierzętom odpowiednich warunków odbywa się na miejscu. Ale napełnianie i zasalanie tak ogromnego akwarium to proces długotrwały.

Cztery roczne żarłacze czarnopłetwe pochodzą z regionu Indopacyfiku. Do Polski przywieziono je w październiku. Zanim jednak trafiły do stołecznego zoo, zostały przywiezione do ośrodka pod Poznaniem, gdzie poddano je odrobaczeniu i kwarantannie. Dziś ryby czekają na otwarcie swojego nowego "domu" w specjalnym zbiorniku kwarantannowym w warszawskim zoo. Przyzwyczajają się do nowych warunków, oswajają ze sobą, poznają opiekuna i uczą się przyjmować pokarm. - To bardzo podatne na stres stworzenia, trzeba obchodzić się z nimi delikatnie - tłumaczy ichtiolog Rafał Okoński.

Przed otwarciem do rekinarium trafi także prosto z Holandii półtorametrowy tawrosz, a także dwie płaszczki. Ryby będzie można oglądać przez grubą na 14 cm panoramiczną szybę o wymiarach 2,5 na 10 metrów. Ponieważ pukanie w nią może zestresować zwierzęta, widzów będzie oddzielać od szyby barierka.

Obok rekinów, tuż za ścianą zagoszczą hipopotamy: 48-letnia, sędziwa już Aniela i znacznie młodszy Hugo, który w maju skończy trzy lata. Zwierzęta będą mieć do dyspozycji dwa baseny (w tym jeden zarybiony), sypialnię i mały wybieg z mnóstwem roślinności. Jeszcze w tym roku do zoo ma trafić młoda hipopotamica, przyszła partnerka Hugona.

Cały obiekt, a więc hipopotamiarnia i rekinarium ma powierzchnię 1733 m kw. Oficjalne otwarcie ma nastąpić 17 kwietnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto