W Łodzi dziadek zostawił 4-latkę w aucie i poszedł na zakupy. Podobnie jak pewnie ojciec z Wrocławia, który w nagrzanym samochodzie zostawił śpiącego 7-letniego syna oraz rodzice dwójki maluchów, którzy zostawili podopiecznych w aucie zaparkowanym na placu Bieńczyckim w Krakowie.
- Te trzy historie łączą, poza nieodpowiedzialnością opiekunów, dwie kwestie: upalna pogoda, przez co samochody szybko zmieniły się w śmiertelne pułapki. Zapewne, gdy dorośli wysiadali z pojazdów, to nie było to odczuwalne. Druga sprawa to fakt, że na miejscu byli świadkowie, którzy wezwali pomoc. W takiej sytuacji trzeba reagować zawsze. Nie jesteśmy bowiem w stanie powiedzieć, jak długo dziecko przebywa w nagrzanym samochodzie, a już godzina wystarczy, by doszło do tragedii – przestrzega Damian Walas z Eskulapa, ratownik medyczny i szkoleniowiec z zakresu pierwszej pomocy.
Te trzy historie zdarzyły się we wtorek i środę, 11-12 czerwca. Mimo wielokrotnych ostrzeżeń medialnych i apeli mundurowych. Eksperci z Eskulapy zwracają się więc wprost do świadków podobnych zdarzeń: nie bójcie się stłuc szyby nagrzanego samochodu, by uratować zamknięte dziecko lub zwierzę.
- Ale najpierw sprawdźmy, czy drzwi są otwarte. Jeśli nie, to możemy skorzystać np. z gaśnicy samochodowej do stłuczenia szyby. Nie bójmy się, że opiekunowie pociągną nas do odpowiedzialności prawnej za stłuczoną szybę, bo nie ma takiej możliwości. Zapisane jest to w ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz w Kodeksie Karnym – mówi Mateusz Wawryszuk z Eskulapa, a Damian Walas dodaje: - Możemy poświęcić dobra niższego rzędu dla ratowania życia. Konsekwencjami prawnymi będą musieli przejąć się za to rodzice dziecka, bo to oni są winni całej tej sytuacji i to oni stworzyli realne zagrożenie życia dla niego.
Ratownicy z Eskulapa przygotowali też specjalny film instruktażowy, jak bezpiecznie i szybko zbić szybę w samochodzie, by nieść pomoc. Zobacz wideo i przekonaj się, że możesz łatwo uratować komuś życie.
Tłumaczą, że najważniejsze to pamiętać o trzech rzeczach – Zawsze wybijamy szybę znajdującą się jak najdalej od pasażera. Pamiętamy też o naszym własnym bezpieczeństwie, dlatego warto sobie owinąć ręce np. koszulką. Nigdy też nie uderzamy w środek szyby, a w dalej osadzone punkty, bo jest po prostu łatwiej – tłumaczy Damian Walas.
html https://niezalezna.pl/275441-a-tyle-prosb-i-apeli-w-taki-upal-ojciec-zostawil-spiacego-syna-w-aucie-skrajna-glupotaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?