Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gancarczyk w Polonii. Nowak w Wiśle?

Daniel Marjański
Ani Legia, ani Wisła, ani Lech, a warszawska Polonia dokonała pierwszego głośnego transferu tej zimy.

Wczoraj właściciel "Czarnych koszul" Józef Wojciechowski oficjalnie potwierdził, że jego klub pozyskał lewego pomocnika Śląska Janusza Gancarczyka. Zawodnik, który zadebiutował niedawno w reprezentacji trenera Smudy, kontrakt ze Śląskiem ma ważny jeszcze pół roku, ale według prawa mógł podpisać nowy, już teraz, z innym klubem. Do Polonii przejdzie po zakończeniu sezonu.

Podobna sytuacja we wrocławskim klubie miała miejsce rok temu, gdy Krzysztof Ostrowski podpisał zimą kontrakt z Legią, ale przenieść miał się dopiero po sezonie. Trener Tarasiewicz odsunął go od składu i zaczął stawiać na młodszych. Teraz taka samo może być z Januszem Gancarczykiem.

- Rzeczywiście w sytuacji, kiedy wiadomo, że zawodnik odchodzi, lepiej ogrywać piłkarzy młodszych. Taką mamy politykę. Ale nie jesteśmy aż tak ortodoksyjni aby tego nie zmienić w zależności od okoliczności. Tę decyzję zostawiam jednak trenerowi. To on decyduje kto ma grać - komentuje prezes Śląska Piotr Wiśniewski.

W ostatnich dniach pojawiły się też znów informacje, że Wisła Kraków jest jednak poważnie zainteresowana sprowadzeniem Dawida Nowaka. Napastnikowi GKS Bełchatów kontrakt wygasa 31 grudnia. Działacze klubu są ponoć skłonni negocjować z piłkarzem warunki przedłużenia umowy, ale z drugiej strony podkreślają, że pieniądze ze sprzedaży Nowaka, pozwoliłyby kupić w jego miejsce kilku młodych zawodników. Wszystko powinno się wyjaśnić na dniach, gdyż z urlopu wraca dziś, trener Maciej Skorża, który odpowiada za transfery w krakowskim klubie. Oficjalnej oferty należy się spodziewać w tym tygodniu.

Napastnik z Bełchatowa, może stać się bohaterem okna transferowego w Polsce, gdyż nie od dziś wiadomo, że interesują się nim także główni rywale Wisły w walce o mistrzostwo, czyli Legia i Lech. Według nie potwierdzonych informacji "Biała Gwiazda" skłonna jest przeznaczyć na ten transfer 2 miliony złotych.

- Martwi nas tylko jego skłonność do kontuzji, ale bez względu na to, jest to jeden z głównych celów transferowych naszego szkoleniowca - powiedział prezes obecnego mistrza Polski Marek Wilczek.

Kontuzje to prawdziwe przekleństwo wychowanka Unii Hrubieszów. Do tej pory w reprezentacji zagrał tylko raz, a aż pięciokrotnie musiał odwołać swój przyjazd na kadrę, właśnie ze względu na urazy. Działacze Wisły doskonale o tym wiedzą i nie chcą aby Nowak podzielił los Tomasza Dawidowskiego, który również miał być wielkim wzmocnieniem, ale trapiony kontuzjami, przez pięć sezonów spędzonych w Krakowie wystąpił tylko w 14. ligowych meczach, nie strzelając bramki.

Powrócił też temat transferu Pawła Brożka. - Prowadzę rozmowy na jego temat z dwoma klubami Premiership - zdradza tajemniczo menedżer napastnika Radosław Osuch. Jeśli snajper Wisły opuściłby zespół w tym oknie transferowym, to właśnie w Nowaku działacze Wisły widzą następcę Brożka.

W Europie na razie bez większych sensacji. Pomocnik Juven-tusu Tiago podpisał (transfer zapowiadany od kilku dni) kontrakt z Atletico Madryt. Trener Chelsea Carlo Ancelotti, według brytyjskich mediów, jest poważnie zainteresowany Bośniakiem Edinem Dżeko. W przeciwieństwie do Milanu, który także ostrzy sobie zęby na snajpera VFL Wolfsburg, zespół ze Stamford Bridge skłonny by był wydać na ten transfer wymagane 36 mln funtów.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto