Śródmiejscy kryminalni zatrzymali kolejną osobę odpowiedzialną za fałszywe powiadomienie o kradzieży samochodu. 54 letni Robert S., zgłaszając zrabowanie swojego Rovera chciał wyłudzić odszkodowanie od jednej z firm ubezpieczeniowych. Funkcjonariusze potrzebowali zaledwie trzech godzin, aby ustalić, że pokrzywdzony jest tak na prawdę podejrzanym.
Do oficera dyżurnego śródmiejskiej komendy Policji około godz. 10.40 przyszedł zdenerwowany Robert S. Zgłosił kradzież swojego Rovera, zaparkowanego w centrum Warszawy. Z jego relacji wynikało, że samochód zniknął w ciągu ostatnich trzech dni, między niedzielą a środą. Policjanci przyjęli zgłoszenie, natychmiast zaczęli ustalać okoliczności kradzieży oraz zweryfikowali poszczególne informacje. Uwagę funkcjonariuszy wzbudziły pewne nieścisłości podane przez zgłaszającego. Dzięki temu mundurowi ustalili, że nie mówi on prawdy. W trakcie dalszych czynności Robert S. w świetle zebranych materiałów przyznał, że żadnej kradzieży nie było. W skutek tego został on zatrzymany i przedstawiono mu zarzuty o składanie fałszywych zeznań. W czasie przesłuchań podejrzany powiedział policjantom, że jego samochód obecnie znajduje się na jednym z osiedlowych parkingów na warszawskim Żoliborzu. W ciągu ostatnich dwóch tygodni to już czwarta wykryta „zgłoszeniówka” na Śródmieściu.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?