Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie śledczym 27-letni mężczyzna. W piątkowe przedpołudnie wtargnął do banku na Mokotowie. Grożąc pracownikom przedmiotem przypominającym broń, zabrał łup i wybiegł z budynku. Po chwili wpadł w ręce policjantów z Mokotowa. Bandyta chciał bronić swej wolności mierząc w stronę interweniujących z broni. Andrzejowi M. grozi do 12 lat więzienia.
Policjanci z mokotowskiego wydziału zwalczającego przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu w piątkowe przedpołudnie kontrolowali swój rejon służbowy. Jadąc ulicą Malczewskiego obserwowali także pobliską placówkę bankową. Zauważyli wówczas młodego mężczyznę, który kręci się w pobliżu budynku, po czym wchodzi do środka. Po chwili obserwowany przez nich szybkim krokiem opuścił budynek. Funkcjonariusze ruszyli za nim. 27-latek chciał przestraszyć mundurowych atrapą broni, a potem rzucił w ich stronę zrabowanymi tysiącami. Szybko został obezwładniony.
Andrzej M. został usłyszał zarzuty, a sąd zdecydował o jego trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu. Za napad na placówkę bankową grozi mu nawet do 12 lat więzienia. Kryminalni z Mokotowa przeanalizują ponownie wszystkie sprawy o charakterze rozbójniczym, do których doszło na terenie Mokotowa i okolic. Sprawdzą też, czy zatrzymany mężczyzna może mieć związek z innymi przestępstwami.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?