Policjanci z bielańskiej komendy zatrzymali wczoraj wieczorem 19 – letniego handlarza narkotyków. Na gorącym uczynku wpadł również jego klient. W mieszkaniu zajmowanym przez Wojciecha B. zabezpieczono kilkanaście działek marihuany ukrytych w okapie kuchennym oraz dokumenty skradzione podczas rozboju dwa lata wcześniej.
Nad tą sprawą funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej pracowali od kilku dni. Wtedy to zaczęły do nich docierać sygnały o mężczyźnie sprzedającym narkotyki. Ślad prowadził do jednego z mieszkań przy ulicy Przy Agorze. W końcu policjanci wiedzieli już, kto handluje „trawką”. Dilerem okazał się 19 - -letni Wojciech B. Od kilku dni policjanci obserwowali wytypowany lokal. Czekali na dogodny moment, by wejść do mieszkania. Operacyjni podejrzewali, że chłopak będzie próbował pozbyć się „towaru” wyrzucając go przez okno. Wczoraj wieczorem zorganizowali zasadzkę. Kiedy podeszli pod drzwi mieszkania dilera okazało się, że w środku nie ma nikogo. Cierpliwie jednak czekali na dalszy rozwój wypadków.
W pewnym momencie pod drzwi lokalu podeszło dwóch mężczyzn. Obaj weszli do środka. Z rozmowy, jaka dobiegała z mieszkania jasno wynikało, że Wojciechowi B. towarzyszy jego stały klient. Policjanci mieli już pewność, że za drzwiami odbywa się właśnie transakcja narkotykowa. Po kilku minutach drzwi otworzyły się i obaj wyszli na klatkę schodową. Wtedy kryminalni wkroczyli do akcji. Na widok policyjnych legitymacji Wojciech B. i Paweł P. rzucili się do ucieczki. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani. Policjanci natychmiast dostrzegli, że diler kurczowo zaciska coś w pięści. Jak się okazało, były to dwie torebki z marihuaną. Środki odurzające miał przy sobie również towarzyszący mu 28 – latek. Zdesperowany chciał pozbyć się narkotyków próbując je połknąć. Kryminalni w porę zdołali mu to uniemożliwić.
Na miejsce został wezwany technik kryminalistyki i przewodnik z psem tropiącym. Już po chwili znaleziono kilkanaście działek marihuany schowanych w okapie kuchennym. Ponadto w trakcie przeszukania mieszkania policjanci zabezpieczyli dokumenty i karty bankomatowe na nazwisko Dominika M. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że figurują one jako utracone w wyniku rozboju, do którego doszło w 2005 roku. Wyjaśnieniem tej sprawy zajmują się obecnie dochodzeniowcy z Bielan. Policjanci sprawdzają, czy zatrzymani mężczyźni, oprócz handlu i posiadania narkotyków, nie mają na swoim koncie również napadów rabunkowych.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
