Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

23.05.07 Kolejny przypadek przemocy w rodzinie - problem nas wszystkich

[email protected]
Za znęcanie psychiczne i fizyczne odpowie mężczyzna zatrzymany przez policjantów z Pragi Północ tuż po awanturze domowej, którą urządził dzisiejszej nocy Dariusz R. O zajściu policjantów powiadomili sąsiedzi.

Za znęcanie psychiczne i fizyczne odpowie mężczyzna zatrzymany przez policjantów z Pragi Północ tuż po awanturze domowej, którą urządził dzisiejszej nocy Dariusz R. O zajściu policjantów powiadomili sąsiedzi. Dopiero teraz pokrzywdzona zdecydowała się złożyć zawiadomienie o popełnieniu przez męża przestępstwa mimo, że takie awantury nie są w tym domu rzadkością. Za te czyny Dariuszowi R. grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Pod numer alarmowy policji zadzwonili współlokatorzy budynku przy ul. Wileńskiej. Tuż po drugiej w nocy usłyszeli płacz, krzyki i odgłosy niszczenia przedmiotów. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce awantury. Kiedy zapukali do mieszkania otworzyła zapłakana kobieta. Zaczęła od słów: dobrze, że przyjechaliście. Jak się okazało mąż pokrzywdzonej wrócił do domu będąc pod wpływem alkoholu i zaczął się awanturować. Zdemolował mieszkanie, wyzywając i bijąc żonę i szarpiąc się z 17-letnią córką pokrzywdzonej. Mężczyzna urządził piekło rodzinie po powrocie z Francji, gdzie został skazany za wprowadzanie fałszywych euro do obiegu. Wrócił po dwóch latach nieobecności i gehenna matki i córki zaczęła się na nowo. Dopiero teraz kobiety zdecydowały się powiadomić policję, że Dariusz R. znęcał się nad nimi przed wyjazdem zagranicę. Wcześniej bez powodu kopal pasierbicę, wyzywał od bękartów i urządzał awantury. Znęcał się również nad żoną – rzucając kobietą jak workiem treningowym – o ścianę. Policjanci zatrzymali agresywnego Dariusza R. Badanie alkomatem wykazało ponad 1 promil; alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do izby wytrzeźwień. Dziś mundurowi z praskiej dochodzeniówki przedstawią mu zarzuty znęcania się nad żoną i córką.

Bicie, krzyki, awantury, znęcanie fizyczne i psychiczne – to tajemnica wielu polskich rodzin. „O tym, co dzieje się w domu nie powinno mówić się na zewnątrz”, „To jest sprawa rodzinna”, „Przecież nie mamy się gdzie podziać i tak będziemy mieszkać dalej razem, a mówienie o tym głośno pogorszy tylko naszą sytuację” – niejednokrotnie w taki właśnie sposób ofiary przestępstw znęcania się tłumaczą fakt niezgłaszania przestępstw. Niejednokrotnie ukrywane przez wiele lat wychodzą na światło dzienne dopiero wówczas, gdy dochodzi do tragedii. Wtedy to opinia publiczna dowiaduje się, że w otoczeniu innych ludzi, w klatce bloku zamieszkałej przez kilka rodzin niemiłosiernie katowano dziecko, znęcano się nad matką, pobito ze skutkiem śmiertelnym starszą osobę. Pokazuje się tragiczną sytuację ofiar, mówi się o sprawcach, ale brakuje świadków. Okazuje się, ze nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, nikt nic nie podejrzewał. Nie są to sprawy pojedyncze, incydentalne przypadki, obok których można przejść obojętnie. Właśnie to, co najgorsze w takich sprawach to obojętność innych i niczym nieuzasadniony strach, które to są sprzymierzeńcami przemocy w rodzinie.

Przestępstwo „czterech ścian” dotyka różne rodziny, zarówno te biedne, patologiczne, w których alkohol jest na porządku dziennym, jak i te bogate, tzw. „dobre domy”, po których nikt by się tego nie spodziewał. Ofiary tych przestępstw nie potrafią odnaleźć się w takiej sytuacji, nie wiedzą, co mają robić, do kogo się zwrócić o pomoc. Liczą na to, że to, co je spotkało jest tylko incydentem, który już się nie powtórzy. Strach, lęk miesza się ze wstydem, z mrzonkami o świetlanej przyszłości rodziny, w której wydarzyło się jedynie „coś niepokojącego”.

Wiele ofiar zgłaszających przestępstwo przemocy domowej, po kilku dniach wycofuje się ze swoich zeznań. Nie chce uczestniczyć w kolejnych czynnościach, nie chce ścigania sprawców, tłumacząc to „miłością do partnera”, „wiarą w poprawę sytuacji”, „brakiem wiary w to, że można żyć inaczej – lepiej”. Niestety zazwyczaj takie osoby, po pewnym czasie ponownie zgłaszają przestępstwo, ponownie żądają ścigania, po czym ponownie się z tego wycofują.

Z myślą o ofiarach przestępstwa „czterech ścian” Policja podjęła próbę stworzenia systemu przeciwdziałania przemocy w rodzinie, starając się zaangażować w to wszystkie podmioty zainteresowane tą problematyką. Sześć lat temu wdrożono procedurę tzw. „Niebieskiej Karty”, która oprócz zagadnień związanych z rejestracją samego przestępstwa, rejestracją śladów jego popełnienia ukierunkowana jest na pomoc ofiarom przemocy w rodzinie w zakresie informacji prawnej oraz możliwości dalszej pomocy u innych instytucji, w zakresie motywowania ofiar do żądania ochrony swoich praw oraz ułatwienia dzielnicowemu prowadzenia działań prewencyjnych wobec rodziny, w której dochodzi do przemocy.

Elementem ważnym, wpisanym elementami procedurę jest tworzenie lokalnych systemów pomocy ofiarom przy współpracy różnych osób, instytucji i organizacji, analiza i informacja o zagrożeniu przemocą. Warto w tym miejscu podkreślić, że w Komendzie Stołecznej Policji w lutym 2005r. otwarto pierwsze w Polsce Policyjne Centrum do Walki z Przemocą w Rodzinie, mieszczące się w Komendzie Powiatowej w Wołominie.

Partnerami Policji w przypadku udzielania wsparcia i pomocy ofiarom przemocy, są: Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, Centra Pomocy Rodzinie, Centra Interwencji Kryzysowej, Gminne i Miejskie Komisje Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Centra Pomocy Psychologicznej, Placówki Służby Zdrowia, Rady Gmin i Powiatów, Pełnomocnicy ds. Uzależnień działający przy Urzędach Miast i Gmin, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Komitet Ochrony Praw Dziecka, Sądy Rodzinne i Nieletnich, Prokuratury, Ośrodki Pomocy Społecznej, Punkty Konsultacyjno-Informacyjne dla ofiar przemocy w rodzinie.

Zacieśnianie współpracy i koordynacja działań podejmowanych przez różne podmioty, w oparciu o posiadane przez Policję informacje przyczynia się do poprawy efektywności tych działań dla naszego wspólnego dobra.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 23.05.07 Kolejny przypadek przemocy w rodzinie - problem nas wszystkich - Mazowieckie Nasze Miasto

Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto