18.01.08 Zasadzka na grupę "sulejowską"

„Całus”, „Wiadro”, „Zorro” i „Jaca” wpadli nad ranem w zasadzkę zorganizowaną przez policjantów ze stołecznej ”samochodówki” na trasie gdańskiej po tym jak w nocy z jednej z posesji w Toruniu ukradli opla vectrę. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyźni byli powiązani z grupą „sulejowską”, która specjalizowała się w kradzieżach luksusowych aut.

Nad rozpracowaniem grupy „sulejowskiej” policjanci ze stołecznego wydziału do walki z przestępczością samochodową pracowali od kilku miesięcy. Już na początku grudnia funkcjonariusze uderzyli w trzon grupy zatrzymując Piotra K. ps. „Piotruś Pan” i Dariusza M. ps „Matiz” (link). Przestępcy działali na terenie całego kraju, choć ich łupem padały najczęściej samochody z numerami rejestracyjnymi podwarszawskich miejscowości.

W trakcie rozpracowywania tej sprawy policjanci ustalili kolejnych członków bandy, wielokrotnie notowanych złodziei samochodowych, którzy cały czas zajmowali się kradzieżami. Wszystko wskazywało na to, że ich następnym łupem padnie auto z terenu województwa kujawsko – pomorskiego. Wtedy funkcjonariusze wkroczyli do akcji. O pomoc poprosili kolegów z wydziału wywiadowczo - patrolowego KSP, Mińska Mazowieckiego i Nowego Dworu. Z ich informacji wynikało, że czterech członków grupy jedzie w nocy do Torunia. Tuż nad ranem policjanci namierzyli podejrzane samochody, matiza i opla vectrę w okolicy Płońska. Mieli stu procentową pewność, że matiz „pilotuje” opla, który jeszcze godzinę temu stał w garażu jednej z posesji w Toruniu. Kiedy nadarzyła się najlepsza okazja funkcjonariusze wkroczyli do akcji. Kierowcy vectry i matiza ani myśleli, aby zatrzymać się na wezwania policjantów. Liczyli na to, że uda im się uciec. Przeliczyli się, po dynamicznym pościgu cała czwórka miała już kajdanki na nadgarstkach. W ręce policjantów ze stołecznej „samochodówki” wpadli 27 letni Paweł C. ps. „Całus”, 25 letni Jacek W. ps. „Wiadro”, 35 letni Robert B. ps. „Zorro” i 25 letni Łukasz J. ps. „Jaca”. Cała czwórka natychmiast została przewieziona do komendy w Nowym Dworze Mazowieckim. Wszyscy zatrzymani byli już wcześniej zatrzymywani do podobnych spraw. Jacek W. ps. „Wiadro” wpadł w maju w trakcie zorganizowanej zasadzki, w której razem z funkcjonariuszami z „samochodówki” uczestniczyli policjanci z wydziału realizacyjnego (link). Wtedy odzyskali dwa auta, które wcześniej zniknęły z Ursusa i Sulejówka.

W trakcie przeszukania zabezpieczonych pojazdów funkcjonariusze znaleźli przyrządy, którymi zatrzymani posługiwali się do łamania zamków samochodowych oraz do uruchamiania silników. Oprócz tego znaleźli dokumenty właściciela skradzionego opla. Mężczyzna był bardzo zdziwiony, kiedy otrzymał nad ranem telefon od policjanta, który poinformował go o odzyskaniu jego auta. Nie zdawał sobie nawet spawy z tego, że jego vectra została wyprowadzona z garażu. Upierał się nawet przy tym, że jego auto stoi tam gdzie stało.

Zatrzymani mężczyźni staną przed sądem.