14.05.07 Zatrzymani złodzieje samochodów

Kryminalni z Mokotowa zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie wielu kradzieży samochodów na terenie Warszawy. Paweł S. i Robert M. wpadli na gorącym uczynku, gdy chcieli przeprowadzić do pasera Opla Astrę skradzionego w okolicach ulicy Dąbrowskiego. Samochód został odzyskany i wkrótce zostanie zwrócony właścicielowi.

Od początku bieżącego roku specjalny zespół kryminalnych z mokotowskiej komendy zajmował się rozpracowaniem szajki złodziei samochodów. Sposób działania przestępców polegał na obserwacji osób parkujących swoje samochody. Po upatrzeniu ofiary, zazwyczaj były to starsze osoby, złodzieje podchodzili do właściciela pojazdu prosząc go o wskazanie drogi do jakiegoś miejsca. Aby bardziej zaabsorbować uwagę poszkodowanego, korzystali z planu miasta, na którym okradany pokazywał możliwą trasę. W tym czasie jeden ze złodziei wyciągał mu z kieszeni kluczyki od samochodu. Po kradzieży przestępcy dziękowali za wskazanie drogi i odczekując chwilę, odjeżdżali skradzionym samochodem.

Policjanci zajmujący sie sprawą szczegółowo analizowali wszystkie wiadomości, jakie przekazywały poszkodowane osoby. Zebrane informacje pozwoliły na sporządzenie rysopisów sprawców. Krąg osób podejrzewanych o dokonywanie kradzieży zawężał się z każdym dniem. W końcu kryminalni wytypowali kilku mężczyzn, znanych z dokonywania wcześniej podobnych przestępstw. Wśród nich znajdował się 35- letni Paweł S.

W miniony czwartek do kryminalnych dotarła informacja o kradzieży Opla Astry, do której doszło w pobliżu ulicy Dąbrowskiego. Metoda działania złodziei wskazywała, że policjanci mają do czynienia z poszukiwanymi przestępcami.

Jeszcze tego samego dnia popołudniu skradziony samochód został namierzony na osiedlowym parkingu przy ul. Zgrupowania Żmija. Znając metody działania przestępców, kryminalni wiedzieli, że to miejsce jest tylko „przystankiem” w drodze do pasera. Okolica, gdzie stał Opel objęta została dyskretnym monitoringiem. Policjanci cierpliwie czekali na zjawienie się złodziei.

W piątek około godziny 11.00 niedaleko ul. Zgrupowania Żmija pojawiło się Audi, którym poruszało się trzech mężczyzn. Kryminalni szybko rozpoznali dwóch z nich. Za kierownicą samochodu siedział Paweł S. Drugim był 38 – letni Robert M., również znany kryminalnym z „zamiłowania” do cudzych samochodów. Po pewnym czasie Audi zatrzymało się w pobliżu osiedla, gdzie stała skradziona Astra. Z samochodu wysiadł Robert M. i z trzecim z mężczyzn udali się w kierunku parkingu. Przestępcy pomimo sprawdzenia okolicy nie zdołali zauważyć obserwujących wszystko kryminalnych. Późniejsze wydarzenia potoczyły się błyskawicznie.

Paweł S. oczekiwał na kompanów w Audi. Robert M. zatrzymał się w pobliżu parkingu lustrując wzrokiem okolicę. Trzeci mężczyzna podszedł do Opla, otworzył drzwi i uruchomił silnik. Wtedy policjanci wkroczyli do akcji.

Paweł S. został zatrzymany w Audi. Druga grupa kryminalnych pobiegła w stronę ruszającego Opla i stojącego przy parkingu złodzieja. Mężczyzna siedzący w Astrze widząc zbliżających się policjantów ruszył, usiłując rozjechać interweniujących funkcjonariuszy. Kryminalni nie wahając się użyli broni przestrzeliwując w samochodzie opony. Po chwili kierujący Oplem Piotr M. (33 lata) został obezwładniony. Wykorzystując sytuację Robert M. uciekł pomiędzy pobliskie budynki. Jego zatrzymanie jest jednak tylko kwestią czasu.

Zatrzymani złodzieje trafili do komendy przy ulicy Malczewskiego. Wczoraj Sąd zadecydował o zastosowaniu wobec nich tymczasowego aresztowania. Odzyskany Opel wkrótce trafi z powrotem do właściciela.