Policjanci z bielańskiej komendy zatrzymali "na gorącym uczynku" mężczyznę, który próbował włamać się do jednej z piwnic w bloku przy ul. Powązkowskiej. Policję powiadomił jeden z mieszkańców, którego zaniepokoiły hałasy, jakie usłyszał w środku nocy. Dzięki jego reakcji włamywacz trafił w ręce policjantów. Odpowie za włamanie i grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Dochodziła godzina 2 w nocy, gdy wywiadowcy usłyszeli drogą radiową komunikat o włamaniu do piwnicy przy ul. Powązkowskiej. Już po chwili stróże prawa byli na miejscu. Tam oczekiwał na nich zgłaszający. Opowiedział on policjantom, że obudził go dochodzący z piwnicy hałas. Mundurowi natychmiast postanowili to sprawdzić.
Drzwi prowadzące do piwnicy były otwarte a zamek uszkodzony. W środku policjanci zastali Marcina K. (24 l.). Początkowo mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, co robi w pomieszczeniu. Potem przyznał, że próbował włamać się i ukraść z piwnicy rower. Przy nim funkcjonariusze znaleźli narzędzia, które posłużyły mu do włamania.
Marcin K. natychmiast został zatrzymany. Dziś usłyszy zarzuty. Jest on doskonale znany bielańskiej policji. Wielokrotnie był zatrzymywany za kradzieże i posiadanie narkotyków. Za włamanie grozi mu do 10 lat więzienia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?