10.04.07 Zatrzymani za włamanie do samochodu

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dziś w nocy dwóch mężczyzn, którzy włamali się do samochodu. Kamil G. i Łukasz T. wpadli kilka minut po tym, jak wybili szybę w Fordzie i ukradli z niego radioodtwarzacz. Policjanci ustalają teraz, czy młodzi mężczyźni nie mają na swoim koncie innych włamań. Grozi im do 10 lat więzienia.

Wszystko wydarzyło się tuż przed północą. Bielańscy wywiadowcy otrzymali zgłoszenie z ul. Szekspira. Anonimowy świadek poinformował dyżurnego, że po niestrzeżonym parkingu od dłuższego czasu kręci się dwóch mężczyzn. Policjanci natychmiast postanowili sprawdzić tę informację. Kiedy znajdowali się w pobliżu ul. Szekspira, drogą radiową usłyszeli komunikat, że mężczyźni ci wybili szybę w jednym z zaparkowanych aut.

Policjanci natychmiast zaczęli penetrować pobliskie ulice w poszukiwaniu włamywaczy. Po kilku minutach zauważyli samochód, w którym siedziało dwóch młodych mężczyzn. Policjanci natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli, a także wylegitymowali kierowcę i pasażera. 17 – letni Kamil G. i 22 – letni Łukasz T. od początku interwencji byli bardzo nerwowi, więc wywiadowcy postanowili bliżej się im przyjrzeć. Wkrótce było jasne, co było przyczyną niepokoju obu panów. W czasie przeszukania samochodu policjanci znaleźli latarki, śrubokręty i radia samochodowe. Ani kierowca, ani pasażer nie potrafili wytłumaczyć, skąd mają jeszcze jeden radioodbiornik, oprócz fabrycznie zamontowanego w pojeździe.

Mundurowi szybko ustalili jego pochodzenie. Okazało się, że w zaparkowanym przy ul. Szekspira Fordzie jest wybita szyba, a w środku są tylko kable po wyrwanym radioodtwarzaczu.

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Podczas wstępnego rozpytania przyznali się już do dokonania włamania. Dziś zajmą się nimi kryminalni i dochodzeniowcy. Policjanci będą sprawdzać, czy nie mają oni na swoim koncie innych włamań. Obaj usłyszą też zarzuty, a o ich losie wkrótce zdecyduje sąd.